niedziela, 21 października 2012

Nicholas Sparks "Jesienna Miłość"



Pewien 57 letni mężczyzna o imieniu Landon postanawia opowiedzieć nam historię, która przydarzyła mu się kiedy miał 17 lat. Przeżył wtedy więcej niż każdy z nas przez całe życie. Był zwykłym nastolatkiem lubiącym imprezy i tak jak wszyscy chciał lata młodości spędzić jak najlepiej, czyli szaleć ile się da. Pochodził z zamożnej rodziny. Jego ojciec jest bogatym kongresmenem, który całe życie nie interesował się chłopakiem. Całe życie Landon tak naprawdę wychowywał się bez ojca. W ostatniej klasie musiał wybrać między dwoma zajęciami dodatkowymi : zajęcia z dramatu i chemia. No i tak jak pewnie każdy nie lubiący dodatkowej nauki postanowił wybrać się na zajęcia teatralne. Tam dostał olśnienia. Do tej samej grupy co on dołączyła Jamie - córka pastora, która jest uznawana za dziwoląga, ale nie z powodu urody, bo jest ona dość ładna, ale z powodu jej sposobu ubierania się i zachowania. Jednak tego dnia Landon dojrzał w niej coś więcej niż koleżankę z klasy, z którą kiedyś zamienił kilka słów. Ujrzał dość ładną kobietę. Landona i Jamie zbliżył do siebie bal, na który Landon nie miał już kogo zaprosić. Landon to chłopak, który w książce przeszedł wielką przemianę. Z łobuziaka, który miał wszystko i wszystkich, z którymi się nie przyjaźnił gdzieś, zmienił się w miłego, pomocnego i szczodrego chłopaka, a to wszystko dzięki Jamie. Dziewczyna poprowadziła go na drogę dobra i pomogła mu znaleźć cel w życiu. Jamie to piękna, mądra i dobra dziewczyna. Bardzo dużą uwagę poświęcała Biblii, pomagała sierotom i wszystkim, którzy tej pomocy potrzebowali. Nie przejmowała się tym jak wygląda, bo uważała, że nie ma to znaczenia. Przez swoje zachowanie stała się odludkiem i pośmiewiskiem szkoły, ale nie przeszkadzało jej to i przebaczała wszystkim to co mówili. Była bardzo dzielną dziewczyną przez całą książkę i od pierwszych stron zyskała moją sympatię.
Książka wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Bo czy jest coś piękniejszego, niż prawdziwa, odwzajemniona miłość? Sparks po raz kolejny wprowadza nas w świat, gdzie miłość nie jest byle uczuciem, ale czymś, czego nie da się objąć słowami. Miłość, za którą, ramię w ramię, podąża nieszczęście. Ból, strach, cierpienie i strata czegoś, co jest dla nas tak ważne. Jesienna miłość to niesamowicie piękna powieść o cudownej, odwzajemnionej miłości. W pewnym sensie powiadamia nas o tym, że należy kochać i cieszyć się z życia, kiedy mamy czas i szansę na to. Bo nie wiadomo, co może wydarzyć się za minutę, dzień, miesiąc... Że na każdym kroku czyha na nas niebezpieczeństwo i należy brać życie takim, jakie jest.

Na podstawie tej książki został już dawno nagrany film pt. "Szkoła Uczuć", który obejrzałam już setki razy i należy do moich ulubionych. Historia w tym filmie została odrobinę zmieniona, ale tak samo wzrusza i zostawia swój ślad w życiu widzów. Muzyka natomiast jeszcze bardziej wprowadza nas w nastrój tego filmu.



Moja ocena książki : 10 / 10

1 komentarz:

  1. Czytałam tą książkę i jest rewelacyjna. Zawsze z chęcią do niej sięgam.

    OdpowiedzUsuń